wtorek, 25 października 2016

Nietypowa szarlotka :)

Przepis na tę "szarlotkę- choć w tym przypadku wolę nazwę- jabłecznik- , odkryłam kilka lat temu w książce kulinarnej dla dzieci :-) Oczywiście podrasowałam go delikatnie po swojemu i powstało-nie chwaląc się- dzieło sztuki :) Moje starsze dziecko uwielbia to ciasto, ja wolę go nie piec, bo ciężko się od niego oderwać :) A co najważniejsze: robiąc je - nie ubrudzimy sobie rąk,bo wyrabia się je tylko i wyłącznie mikserem :)

SKŁADNIKI:

- 4 jaja
- 250g masła (ja zrobiłąm pół na pół z olejem kokosowym :) )
- 2 szklanki cukru (u mnie nierafinowany cukier trzcinowy)
- 2 łyżki domowego cukru waniliowego
- 3 szklanki mąki
- 2 łyżeczki sody
- 5 łyżek kwaśnej śmietany
- 1,5 kg jabłek

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

1. Jabłka ścieramy na grubych oczkach tarki, posypujemy delikatnie cukrem i cynamonem
2. Cukier ucieramy z jajkami
3, Dodajemy po kawałku masła,wsypujemy cukier waniliowy, sodę, i po jednej łyżce śmietany- na przemian ze szklanką mąki
4. Całość dokładnie miksujemy
5. 2/3 ciasta wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i delikatnie oprószamy ciasto mąką (żeby wchłonęła wilgoć z jabłek,które za moment wyłożymy)
6. Na ciasto równomiernie kładziemy starte jabłka
7. Na jabłka wykładamy pozostałą część ciasta i rozprowadzamy tak,by w miarę możliwości zakryły delikatnie jabłka
8. Pieczemy 45 minut w temp. 180 st.

Ciasto pięknie rośnie, jest puszyste, mięciutkie- takie lekko biszkoptowe :) Absolutna pycha! :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz